sobota, 2 lutego 2013

Urodzinowe faworki Szopa :D

Jeszcze nie tak dawno nasz kochany Szop obchodził swoje XXX urodziny(nie podam dokładnego wieku, bo dam nie pyta się o wiek). Miałam bardzo ambitny plan, co do prezentu dla Szopa, jednak nie stało się tak jakbym chciała. Postanowiłam więc działać szybko i rozważnie, by uratować swój lisi honor.By dowiedzieć się, co Szop lubi bardziej przeprowadziłam bardzo tajny wywiad środowiskowy. W sumie mój tajny plan polegał tylko na podejściu i zapytaniu Szopa czy woli pączki czy faworki, ale lepiej brzmi ,,przeprowadzić wywiad środowiskowy'', więc pozostanę przy tej wersji(w skrócie: ciii... nikt nie musi wiedzieć) ;D Jak postanowiłam, tak zrobiłam. W dniu urodzin Szop dostał ode mnie pudełko pełne faworków z czego mam nadzieję,że był zadowolony.Jest teraz czas na faworki,pączki i inne takie słodkości, więc podam Wam przepis, bo może też macie takiego Szopa jak ja i nie macie pomysłu na prezent, a faworki to dobre rozwiązanie :)
1.Składniki:
  • 2 szklanki mąki (z doświadczenia wiem,że nawet trochę więcej)
  • 3  żółtka
  • 1  białko 
  • 4 łyżki śmietany/jogurtu naturalnego
  • 1 łyżka wódki (ja dodałam łyżkę whiskey i też było dobrze)
  • 1 łyżka octu
  • 1/2 łyżeczki proszku  do pieczenia
  • 1 łyżka margaryny
  • olej do smażenia
  • cukier puder do posypania.
2.Przygotowanie:
  • wszystkie składniki włożyć do jednej miski i wyrobić z nich ciasto UWAGA!dobre ciasto powinno bez problemów odchodzić od miski 
  • wyrobione ciasto  cienko rozwałkować (ok.3-4 mm grubości) i wycinać z niego romby z dziurą w środku
  • ciasto formować na kształt faworków,które widzimy w sklepach (by zrobić je w odpowiednim kształcie należy chwycić romb za jeden z końców i  i przewinąć go jak najdalej jest to możliwe)
  • gotowe ciasto wkładać na rozgrzany olej UWAGA! olej nie może być zbyt nagrzany, ponieważ może spalić faworki (zrobią się czarne) 
  • smażyć ciasteczka z dwóch stron do uzyskanie złocistego koloru
  • upieczone faworki wyjąć z oleju i rozłożyć na ręcznikach kuchennych, by jak największa ilość oleju mogła ''opuścić'' smakołyki
  • ostudzone ciastka posypać cukrem pudrem i gotowe.
Dla ułatwienia wstawię kilka zdjęć, by zobrazować Wam niektóre sytuacje.



Oto jak powinny mniej więcej wyglądać romby i złożone faworki.


Pieczcie się faworki,pieczcie, żebym mogła was potem zjeść.;*
W tle widzicie upieczone faworki na ręcznikach kuchennych.Nie musicie tego robić,ale jeśli tego nie zrobicie to wasze pyszności będą miały więcej  tłuszczu.



Lilia z faworkiem w środku. Składanie serwetek to niby taka prosta sprawa, ale oczywiście nie dla mnie.Wiem,że jestem beztalenciem,ale nie sądziłam,że aż tak wielkim.Ok,już przestaje marudzić (przecież to do niczego nie zmierza).Faworki to nie jest przepis bardzo łatwy, ale nie należy też do specjalnie skomplikowanych, więc moje słowa na dziś to:
,,Nie bójcie  się próbować. Jeśli nie spróbujecie to nie dowiecie się, czy by  się Wam udało'' :P
Tymi pokrzepiającymi słowami kończę moje dzisiejsze wywody o faworkach i życzę wszystkim udanej przygody w kuchni z faworkami ;D
by Miss Lisica^_^






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz