środa, 27 lutego 2013

Raj dla Kornika *_*

*Szopieee....
*Słucham Cię.
*Jak nazwać swojego jabłecznika z pianką?
*Jabłecznik z pianką *_*
*Nie.Zbyt proste.Moja siostra lubi jabłeczniki pod każą postacią, więc to będzie taka mała dedykacje dla niej.
*Ok.A ty wiesz,jakie są pozytywy posiadania rodziny?
*Nie wiem.
*Nie zjedzą Ci oczu :)
*Ciekawe...
Tak powstałą nazwa na dzisiejsze ciasto.Ostatnio piekę więcej ciast niż babeczek,ale mam nadzieję,że się nie obrazicie.Ciasto składa się z kruchego spodu,dżemu jabłkowego lub świeżych,potartych jabłek,drobnego ciasta kruchego na górze i piance na samym wierzchu.
1.Składniki na kruche ciasto:
  • 5 jajek
  • 1 szklanka cukru
  • 4 szklanki mąki
  • 1 margaryna
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia.
To są właściwie wszystkie składniki,bo jedyne co będzie jeszcze potrzebne to dżem jabłkowy w dużej ilości.
2.Przygotowanie:
  • żółtka utrzeć z cukrem i margaryną
  • dodać mąkę i proszek do pieczenia
  • zagnieść na gładkie ciasto
  • gotowe podzielić na 2 części (jedną większą,drugą mniejszą)
  • ciasto włożyć do zamrażalnika na 2 godziny


  • zamrożone ciasto zetrzeć tarką  na blachę
  • wstawić do piekarnika nagrzanego do 180*C na ok.20 minut 



  • wyłożyć jabłka/dżem jabłkowy
  • pokruszyć na niego resztę ciasta


  • ciasto włożyć z powrotem do piekarnika na około 30 minut do 180*C
  • podczas gdy ciasto jest w piekarniku, ubić białka z cukrem i 1 łyżką mąki ziemniaczanej na sztywną pianę
  • po 30 minutach wyjąć jabłecznika z piekarnika,rozprowadzić na nim pianę i z powrotem włożyć ciasto na 10 minut do piekarnika.
Moje dzisiejsze instrukcje są dość zawiłe,ale mam nadzieję,że coś z nich zrozumiecie.Chce zbyt dużo powiedzieć,a nie wiem od czego zacząć.Wspomogę się moimi starymi kolegami-zdjęciami :)


Nie wiem dlaczego,ale ta piana jak dla mnie wygląda jak grzyb.Szop pracz jest specjalistą od grzybów,a w szczególności grzybków halucynków. Robiąc swoją pracę techniczną pt.:,,Stragan warzywny'' nasz drogi przyjaciel zrobił stragan pełen grzybów i ziół. Żeby było ciekawiej to na zapleczu trzymał marchewki. Jestem pewna,że Szop jest urodzonym grzybiarzem/zielarzem ;*



Ach,to chłodne,niebieskie spojrzenie Kornika,gdy chcesz zabrać mu z przed nosa ostatni kawałek ciasta. Można zabrać jej wodę,ale nie próbuj jabłecznika :D




Na pinie pojawiły się kropki,ale zapewniam Was,że nie są to kropki np.z kleju.tylko one same z siebie powstają. Niemożliwe jest,by był to klej,ponieważ mój magic glue zaginął beż śladu.Chcąc go użyć, otworzyłam tubkę i próbują coś z niego wycisnąć niczego się nie doczekałam. Ciekawy świata Szop przeciął opakowanie od kleju na pół. Ku naszemu zdziwieniu w środku nie było nawet śladu po jakimkolwiek kleju.
Ciekawe,jak to się stało....A jeszcze tydzień temu używałam go.Są tylko dwie opcje dlaczego zniknął: 1)wyparował         2)uprowadzili go kosmici.
Pewnie to ta druga opcja :D
by Miss Lisica^_^





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz